Kamil Gromnicki z nr 37 |
Bardzo trudno było zabrać się w ucieczkę, czego spróbowałem jeszcze kilka razy, jednak na około 30-tym km dopadł mnie pech. Ktoś postanowił, że zdoła wyprzedzić poboczem i niestety wjechał w mój rower, tym samym nie mogłem już zmieniać przełożenia w zgiętej tylnej przerzutce, które zatrzymało się na najcięższym trybie. Wyścig toczył się dalej i mimo niesprawnego roweru byłem bliski dogonienia na 50 km, tuż przed lotną premią ucieczki, która dojechała do mety, jednak nikt poza 2 osobami nie był chętny na wspólną pogoń. Następne kilometry to świadomość, że wygrana odjechała ,a nikt z dużej grupy nie będzie współpracował mimo, że w grupie znajdowało się po 2, 3 lub 6 zawodników z niektórych drużyn, a ja musiałem radzić sobie sam. Około 20 km przed metą udała mi się ucieczka z DanielemMajkowskim, z którym współpracowało mi się bardzo dobrze i stopniowo nadrabialiśmy czas. Po kilku kilometrach dołączył do nas Michał Kostuch i wspólnie dojechaliśmy do mety. Niestety przegrałem finisz o 3 miejsce w wyścigu chociaż próbowałem zaoszczędzić siły. Nie udało mi się to przez ostatnie problemy ze stawami kolanowymi, niesprawny rower i całą energię, którą straciłem na jak najmocniejszą prace w ucieczce, ponieważ trafnie wierzyłem w jej powodzenie. Ostatecznie zająłem wygrałem w kategorii M1, a w kategorii open byłem 5. "
Pełne wyniki[LINK]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz